Kartka od ojca do 15 letniej córki
Kartka od ojca do 15 letniej córki
Halo Halo
669
BLOG

O tym jak Sąd Rodzinny w stolicy chronił interesy pedofila

Halo Halo Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Bardzo krótki opis sprawy:

  1. Dziad-pedofil był za komuny wieloletnim kuratorem sądowym dla skazanych, o czym druga żona dowiedziała się dopiero po ślubie, gdy już od dawna nie trudnił się tą profesją.
  2. W czasie drugiego małżeństwa molestował seksualnie dzieci.
  3. Gdy żona dowiedziała się o tym i chciała poczynić kroki prawne – ujawnił jej swoje znajomości w sądownictwie i zastraszał, że kolesie ją urządzą (odbiorą dzieci, a ją umieszczą do końca życia w psychuszce).
  4. Po 5 latach małżeństwa kobieta odważyła się wystąpić o rozwód.
  5. Podczas badania w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno Konsultacyjnym, dla potrzeb orzeczenia o władzy rodzicielskiej i kontaktach przy rozwodzie – dzieci wysypały się i ujawniły molestowanie.
  6. Biegli sądowi wnioskowali o pozbawienie władzy i zakazanie wszelkich kontaktów.
  7. Podwarszawski Sąd Rodzinny olał, nie pozbawił i przyznał kontakty.
  8. Kobieta wystąpiła tym razem w Warszawie, gdzie już od jakiegoś czasu mieszkała z dziećmi.
  9. Sprawa toczyła się od 1994 do 1998 roku. Sąd olał – pozostawił stan jak przy rozwodzie.
  10. Po wygranej sprawie, ojciec-pedofil przysłał swej kalekiej, 15 letniej córce, w dniu 15.03.1999 kartkę pocztową jak na zdjęciu powyżej, z treścią:

„Serdeczne życzenia powrotu do zdrowia. Zgodnie z prawem dziecko po skończeniu 13-go roku życia samo może decydować z którym z rodziców chce zamieszkiwać”.

Pedofil instruował córkę będąc zapewne przekonanym, że ta przyleci do niego jak na skrzydłach, od razu bez majtek.

11. Matka dziecka wniosła kolejny pozew o pozbawienie władzy i zakaz kontaktów, gdyż pedofil latami kręcił się po szkole.

12. Sąd Rejonowy dla Miasta st. Warszawy, IX Wydział Rodzinny i Nieletnich nakazał zapłacić 30zł wpisu sądowego od wniosku/pozwu.

13. Kobieta prosiła o zwolnienie, gdyż była kaleką na I gr inwalidzkiej na najniższym świadczeniu rentowym i razem z alimentami córki z Funduszu miała na dwoje 1.094,00 zł. Opłaty związane z mieszkaniem i podstawowe leki dla dziecka (bo na pozostałe zalecone nie było jej stać) wynosiły 460 zł + 307 zł. Opłata 30 zł kosztów sądowych spowodowałaby, że musiałaby się wyrzec z dzieckiem przez 3 dni jedzenia.

14. 30 lipca 1999 r. osoba w czarnej todze z polskim orłem na cycach – przewodniczący IX Wydziału Rodzinnego i Nieletnich SR Paweł Jadczak oddalił wniosek o zwolnienie z kosztów. Wysmarował uzasadnienie.

„W swoim wniosku z dnia 29 lipca 1999 powódka domagała się zwolnienia od kosztów sądowych i załączyła stosowane oświadczenie o stanie rodzinnym, majątku i dochodach.

Sąd zważył co następuje:

W ocenie Sądu wniosek powódki nie zasługuje na uwzględnienie. Posiada ona stały dochód, a koszty nie są wysokie.

W tym miejscu należy wskazać, że w dniu 10 kwietnia 1997 w sprawie o sygn. akt …, tutejszy Sąd Rejonowy oddalił wniosek powódki o pozbawienie jej byłego męża władzy rodzicielskiej nad córką.

Apelacja od w/w postanowienia w dniu 21 stycznia 1998 roku została oddalona.

Z tego względu, że Sąd nie dopatrzył się występowania przesłanek z art. 113 § 1 kpc, orzeczono jak na wstępie”

15. Kobieta wniosła zażalenie do wyższej instancji.

16. 4 października 1999 r osoby w czarnych togach z polskim orłem na cycach – SSO E. Barbachowska, SSO K. Sitkowska, SSO Z. Buchalska-Sobczak, oddaliły zażalenie i wysmarowały uzasadnienie:(fragment)

„Zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy podziela stanowisko wyrażone w uzasadnieniu Sądu Rejonowego.”

*******

W związku z nieuiszczeniem kosztów sądowych, 27 października 1999 roku Sąd zwrócił powódce wniosek. Wszystkie materiały dowodowe wpakował w kopertę i odesłał do domu.

*******

To jeszcze nie koniec historii ochrony pedofila przez Prokuratury i Sąd Rodzinny w Warszawie. Pedofila, który w 1992 roku sprzedał małżeński majątek dorobkowy wspólny z nakładami żony sprzed ślubu wart na dzień sprzedaży 2. 600. 000 nowych złotych.

Ale już w tym miejscu mam ochotę podzielić się marzeniami, w których osoby w czarnych togach z polskim orłem na cycach wytłuszczone powyżej, grają główne role.

No więc marzę sobie, że…

Siedzą te persony na środku Sahary, gołe jak święte tureckie. Bo akurat napadli na nich bandyci i im wszystko zabrali, łącznie z ostatnim bukłakiem wody. Z zaschniętymi, popękanymi wargami wyciągają ręce i żebrzą o kroplę. Przejeżdżam ja, wyciągam baniak, przesuwam im pod nosem, zabieram i mówię:

„Zapłać koszta. 30 zł. Nie są duże”.

Sahara, ogołocenie, żebranie i ja z baniakiem – to adekwatne okoliczności, porównywalne do piekła, jakie mojej matce urządziły odrażające, żyjące skupiska wody, białek, węglowodanów i tłuszczów zwane dla żartu ludźmi/sędziami.

 

Halo
O mnie Halo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka