Halo Halo
221
BLOG

Jeszcze coś o mafiach w togach i bez, za PRL i III RP

Halo Halo Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Tytułem wstępu:

Dziad, za komuny był kuratorem sądowym dla skazanych. Jednym z jego podopiecznych był baron mafii przemytniczej, który przemycił bez cła wagon pieprzu i został złapany. Dzięki kuratorowi, który nosił co potrzeba i komu trzeba, mafiozo odsiedział wyrok w ośrodku wczasowym. A nosił w prezencie np. antyki - ludwiki, bo jeden w todze miał na ich punkcie hopla. To tak na przykład.

W nagrodę za dobre kuratorzenie baron wziął potem kuratora na wspólnika do przedsiębiorstwa ogrodniczo-sadowniczego pod Warszawą. Kurator następnie wygryzł barona z interesu, by stać się jedynym właścicielem przedsiębiorstwa. No i je zrujnował, bo to był dupa nie przedsiębiorca.

Zatem złapał operatywną kobitkę gdy był zadłużony po uszy, naciągnął ją na kasę do zmiany profilu produkcji i modernizacji obiektu, naciągnął też na ślub i wykorzystał do roboty. W 5 lat gospodarstwo stanęło na nogi i zabłysło świetnością. Ale że molestował dzieci seksualnie – małżeństwo się rozpadło i żona z dziećmi zwiała do Warszawy.

Były kurator  sprzedał w 1992 roku przedsiębiorstwo z nakładami sprzed ślubu drugiej żony i majątkiem dorobkowym małżeńskim wartym na dzień sprzedaży 2.600.000 PLN – zgodnie z wyceną Sądu po 20 latach procesu o podział majątku dorobkowego, i zaprzestał płacenia alimentów.

*************************************************************

Akt oskarżenia przeciwko B.J

Oskarżam B.J o to, że:

W okresie od lipca 1993 do listopada 1993 w Warszawie uporczywie uchylał się od ciążącego na nim z mocy ustawy obowiązku alimentacyjnego na rzecz córki tej i tej w kwocie takiej i takiej, zasądzonej postanowieniem Sądu Rejonowego tu i tu, przez co naraził dziecko na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb.

Uzasadnienie (fragment):

Córka uczy się w Szkole Muzycznej. Jest poważnie chora i niepłacenie alimentów przez ojca dziecka uniemożliwia matce zakup niezbędnych leków, które są nieodzowne do utrzymania córki przy życiu.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego B.J nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia sprzeczne z poczynionymi w sprawie ustaleniami.

Prokurator Aleksandra Fąfara

*************************************************************

Postanowienie dnia  7 stycznia 2004

Sąd rejonowy dla m.st. Warszawy, V Wydział Karny w składzie

Przewodniczący ASR Aleksandra Kunyk

Przy udziale Prokuratora    -    brak

Po rozpoznaniu w sprawie przeciwko B.J o przestępstwo z art. 209 § 1 kk postanawia:

na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 kpk postępowanie karne w sprawie niniejszej umorzyć.

Uzasadnienie (fragment):

Zgodnie z treścią art. 101 § 1 pkt 3 kk karalność czynów z ww artykułu ustaje z upływem 10 lat od daty ich popełnienia. Karalność ustała z dniem 30.11.2003 roku. Z tych względów orzeczono jak w sentencji.

************************************************************

Jak widzimy – jedna Oleńka się wyłamała i oskarżyła dziada, druga Oleńka prędziutko ją ugasiła i pokazała gdzie jej miejsce. Ch ci w D asesorko Oleńko Kunyk. I tak wiem, że miałaś naciski z góry. Jakoś dzięki matce przeżyłam.

***********************************************************

W tamtym czasie, gdy dziad kurator rolował byłą żonę z dorobku małżeńskiego – spotkała się ona z byłym wspólnikiem dziada – wygryzionym z interesu baronem mafii przemytniczej z czasów komuny. Powiedział jej:

- Gdybym chciał odzyskać to gospodarstwo, musiałbym wsadzić w łapówy drugie tyle, ile było ono warte. Takie znajomości ma pani mąż w sądownictwie. Nie opłacało mi się. Machnąłem ręką. Powiedziałem sobie: ‘Trudno Józek, przegrałeś to gospodarstwo w karty”.

**********************************************************

Przyznam się do czegoś. W życie dorosłe wkraczałam z takimi marzeniami:

To ja jestem mafijnym gangsterem. I rozwalam łby członkom mafii w czarnych togach nabojami na dzika. Wyobrażałam sobie, jak mózg jednego, drugiego i trzeciego rozbryzguje się po ścianach tworząc obraz gwiazdozbioru Andromedy.

Teraz jestem stara i marzenia deczko mi się zdewaluowały. Nie chce mi się już latać z nabojami na dzika. Marzę sobie, że Zioberek z Patryczkiem Jakim ich wywieszają. Obwieszą mafiosami całe Aleje Ujazdowskie wokół Ministerstwa Sprawiedliwości, a gdy będę jechać na spacerek do Wilanowa, to sobie pooglądam dyndające zwłoki. :)))

 

Halo
O mnie Halo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka