Obejrzałam dziś wystąpienie prezydenta Dudy na tle posiedzenia prezydentów grupy Arraiolos.
Hmmmm… serce Polki rośnie…! :)
Duda umie docenić walory i dziedzictwo kulturowe państwa Gospodarza…
Duda umie zauważyć i podkreślić ważność małych państw, również tych, których jeszcze nie ma w Unii…
Duda integruje…
Duda daje nadzieję…
„Ja bym chciał, by każdy obywatel naszego kraju oraz naszych sąsiadów mógł się dostać na Bałkany drogą lądowa jak najszybciej. To oznacza budowę nowoczesnej infrastruktury i budowę powiązań między naszymi krajami” – stwierdził polski prezydent.
Duda rozbudza marzenia…
„Unia powinna być unią wolnych narodów i wolnych państw. Unia ma się kojarzyć z wolnością i rozwojem, a nie z zakazami i biurokracją. Warunkiem dobrego rozwoju jest decyzyjność”.
Duda troskliwy…
Duda życzliwy…
Duda sprawiedliwy…
„Solidarność europejska powinna oznaczać wzajemne współdziałanie a nie narzucanie sobie nawzajem rozwiązań, które są niezrozumiałe dla obywateli”
W Dudę wpatrzeni jak w święty obrazek… choć starają się nie dać po sobie poznać…
Pod skrzydła Dudy garną się jak kurczęta pod skrzydła kwoczej mamy…
Bo Duda ma charyzmę i zaczyna realnie przewodzić Europie.
Dlatego wściekłe z zawiści kundle wokół ujadają z pianą na pyskach.
Brawo Duda! Jestem z Ciebie dumna! Tak trzymaj i nie puszczaj, żeby tylko na gadaniu się nie skończyło. :)