Nasi genialni w swych psychopatyczno-psychotycznych pomysłach obrońcy życia ze zgrupowania Stop aborcji nasmarowali projekt ustawy podchodzący pod art. 160 kk:
Art. 160. § 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 1 lub 2 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
W przypadku ciąży zagrażającej życiu i zdrowiu kobiety tym kimś jest oczywiście ten piękny, święty cud zwany człowiekiem w łonie matki. Skoro ma być człowiekiem chronionym przez prawo, to i musi być też przez prawo ścigany gdy nabroi. No bo jak inaczej? Jakiś nadludź na specjalnych warunkach? To by łamało art. 2 Konstytucji o realizowaniu zasad sprawiedliwości społecznej.
Zatem zaraz jak wyjdzie z łona, bachora za kaftanik i do prokuratury za narażenie matki na utratę życia lub zdrowia! No niech mu będzie, że z paragrafu trzeciego. Działał nieumyślnie, bo jeszcze OUN nieukształtowany i świadomości toto nie miało. Grzywnę mu wlepić i do poprawczaka na rok, bo małoletni.
Ale najlepsze w projekcie jest to:
2) art. 152 otrzymuje brzmienie:
§ 1 Kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
§ 5. Jeżeli sprawcą czynu określonego w § 1 jest matka dziecka poczętego, sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.
Piękna sprawa.
Kasę, Misiu kasę wyciągaj! Tą, której aborter nie dostał – chętnie weźmie sędzia. Nie? Hmmmm…. Jak to nie? :D
Ciekawe jakie stawki będą chodzić za nadzwyczajne złagodzenie, a jakie za odstąpienie? Obstawiamy? :D
I tak oto wygląda państwo, gdy za tworzenie w nim prawa biorą się świry. Żeby to jeszcze świry z IQ wyższym od rozmiaru buta były. Ale taka ciasnota i ciemnota umysłowa, że w czterech literkach u murzyna przestronniej i jaśniej.
A najzabawniejsze jest to, że PiS realizując i jednocześnie nie realizując obietnic wyborczych odnośnie brania pod uwagę zdania suwerena, jeden projekt mieli w pierwszym czytaniu a drugi – ten świrowski – udaje, że traktuje poważnie i wsadza do komisji.
Kurrrna, czy w tym kraju kiedyś zasiądzie na tronie jakiś normalny na umyśle dyktator i powsadza tych pieprzniętych geniuszy tam gdzie powinni się realizować, czyli do psychiatryków?
